poniedziałek, 27 lutego 2017

Dziesiątka Denarów

Dziesiątka Denarów
Dziesiątka Denarów, czyli spełnienie i realizacja. Jedna to jedna z najlepszych kart. Pokazuje pełną, szczęśliwą rodzinę, dobra materialne, posiadłość, zdrowie, więzy krwi, spadek. Przy tej karcie szczyt marzeń został osiągnięty. Cieszenie się pięknem natury. To coś, co jest trwałe. Im starsze, tym ma większą wartość. Tradycja, korzenie, drzewo genealogiczne, archiwa. Sprawy rodzinne, zysk, bogactwo. Testament, spadek, ubezpieczenie.

Tarot marsylski: obfitość pieniędzy i dóbr materialnych. Zajmowanie się sprawami finansowymi. Stabilność, sukces, realizacja.
RWS: obrazek pokazuje szczęśliwą rodzinę. Na pierwszym planie dojrzałe winogrona, obok starszego mężczyzny dwa psy. Na ścianie herb z zamkiem. W tle zabudowania, ogrodzenie i ogród – ochrona i bezpieczeństwo. To rodzina, korzenie. To, na co pracowaliśmy w Trójce i Ósemce Denarów zostaje zrealizowane.
Thot: „bogactwo” – nazwa mówi sama za siebie. Dziesięć monet ułożone jest w kształt drzewa życia – jest to jego najbardziej materialny i ziemski przejaw. Najniższa z monet jest dużo większa niż pozostałe – obrazuje ona daremność pogoni za zyskami (trumna nie ma kieszeni, a wartościowsze jest dążenie do summum bonum, czyli ku duchowej realizacji. Crowley mimo iż wykonywał rytuały magiczne by przyciągnąć pieniądze, miał piramidę wartości, w której wysoko była duchowość). Moment, gdy manifestacja osiąga pełnię i cykl może zacząć się od nowa.
Na prawie każdej z monet widnieje symbol Merkurego, tylko na tej będącej w miejscu Hod obecny jest symbol Słońca. Astrologicznym odpowiednikiem jest Merkury w Pannie, który wskazuje na analityczny umysł, to osoba aktywna, zręczna, pomysłowa. Ktoś, kto musi gruntownie zrozumieć daną sprawę. Umiejętność planowania. Nauka na pamięć. Zdolności oratorskie i talent do języków. Dobra dieta, dbanie o zdrowie i higienę. Osoba, która wszystko potrafi wykorzystać w praktyce. Wnikliwość, solidność.
W odwróceniu: zimny, pusty, niepełny dom. Brak więzów. Niepełna rodzina. Nie rozmawianie ze sobą. Problemy rodzinne. Odrzucenie przez bliskich. Niechęć do siedzenia samotnie w mieszkaniu – potrzeba przebywania wśród bliskich. Kradzież. Straty finansowe. Utrata pieniędzy przez hazard, czy kiepską inwestycję. Kłótnie o rodzinny majątek. Odwrócenie wartości. Traktowanie pieniędzy jako boga.



Jeśli ten post Cię zainteresował, okazał się przydatny, to zapraszam do postawienia mi wirtualnej kawy: postaw mi kawę

wtorek, 21 lutego 2017

Dziewiątka Denarów – opływanie w bogactwa

Dziewiątka Denarów – opływanie w bogactwa

Dziewiątka ta mówi o stanie dostatku i pełni. Zbieramy plony wcześniejszych działań. Czas dojrzał do tego, by korzystać z tego, co wypracowaliśmy. Dobrobyt, zysk, posiadanie – to słowa kluczowe. Miłowanie natury, harmonia z naturą. Różne formy dostatku: finansowa, cech charakteru, miłości, czasu. Spadek. Nagły przypływ gotówki. Piękne miejsce. Ambicja, motywacja, chęć rozwoju i postępu. Osoba skoncentrowana na rozwoju zawodowym. Pracowitość. Sukces. Luksus, przepych. Drogie i wartościowe przedmioty. Planowane duże wydatki.

Tarot marsylski pokazuje dziewięć monet: cztery na górze i dole, a jedna w środku. Można to odczytać jako znalezienie dla siebie niszy. To odwaga, wytrwałość, znoszenie trudności. Niekonwencjonalna idea. Narodziny. Zbliża się początek czegoś nowego. Pojawienie się dziecka. Nowa praca, polepszenie warunków finansowych, spadek, wyzdrowienie. Nowa jakość się wyłania i jest to dla nas korzystne. Nie należy się rozpraszać, rozmieniać na drobne, bo łatwo wszystko stracić.

W talii RWS widzimy kobietę stojącą w ogrodzie w otoczeniu monet. Jest ubrana w długą suknię, na głowie ma czapeczkę, a na jej lewej ręce siedzi drapieżny ptak, sokół – kobieta ma nałożoną rękawicę by jej nie zranił. Drapieżnik może sugerować rekina biznesu, który zrobi wszystko dla zysku. Osoby dążące do celu nie zważając na nic.
Kobieta odpoczywa w ogrodzie, relaksuje się, spaceruje, może jest na wakacjach. W sprawach zdrowia jest to bardzo dobry znak, jak i w pytaniach o sprawy materialne, biznesowe, finansowe. Na jej sukni widzimy roślinny ornament, który przypomina symbol Wenus – planety przyjemności, luksusu, miłości. Ślimak na pierwszym planie sunie do przodu – z jednej strony to symbol samodzielności, samowystarczalności, kogoś, kto sam osiąga wszystko i jest niezależny. Z drugiej – to pasożyt, który może poczynić szkody w ogrodzie. Należy zatem zachować czujność. Bo jakiś pasożyt może się czaić w pobliżu. Winogrona symbolizują urodzaj, upojenie, dobrą kompanię, dobroczynność, radość, triumf. To również symbol płodności, świętowania.
W talii Thota widzimy dziewięć monet otaczających trzy okręgi. Sefira Yesod mówi o wielkiej krystalizacji energii. Tutaj jest to energia materialna, której najdobitniejszą formą są pieniądze. Odpowiednikiem astrologicznym jest Wenus w Pannie – lekko nieśmiała, ostrożna, praktyczna, dbająca o swoje bezpieczeństwo materialne. Osoba z Wenus w Pannie może bardzo pragmatycznie podchodzi do związku i np. zdecydować się na małżeństwo z rozsądku. Jest bardzo krytyczna, pracowita i niezwykle schludna.
To może być ulokowanie uczuć w kimś, kto ma w sobie rezerwę, chłód, dystans. Zyski przez inwestycje z małżonkiem, wspólnikiem w biznesie. Romans z kimś o wątpliwej reputacji, skandal. Brak dyskrecji. W tej karcie mamy zadowolenie z tego, co osiągnęliśmy. Spoczęcie w stanie satysfakcji. Pora na przyjrzenie się swoim sukcesom. Ta karta mówi o szczęściu w pieniądzach, wsparciu, popularności.
W odwróceniu: działanie na pokaz, osoba, dla której liczy się tylko i wyłącznie zysk oraz własny interes. To mogą być brudne pieniądze, nieuczciwie zdobyte. Wszystko jest na sprzedaż. Związek oparty na seksie. Prostytucja. Bycie z kimś dla korzyści. Znudzenie, chęć znalezienia jakiejś nowej rozrywki i celu. Powstrzymywanie się od życia w luksusie. Ryzyko destabilizacji i utraty komfortu i spokoju. Zniszczenie własności. Ofiara oszustwa, lub zdobycie czegoś podstępem. Przy zakupie należy się ostrożnie przyjrzeć sytuacji, by nie dać się zrobić w bambuko. Ta karta zaleca ostrożność – spójrz na RWS jak ochrania się kobieta: rękawica, czapka, suknie zasłaniająca całe ciało. Ostrożność! Trudności w zrelaksowaniu się. Blokada przed bogactwem, podświadome przekonanie, że się nie zasługuje na nie. Brak czasu na wakacje, relaks, hobby. Za mało ruchu, ćwiczeń, gimnastyki. Zawiść, łajdactwo.

środa, 15 lutego 2017

The Alchemical Tarot - recenzja

The Alchemical Tarot - recenzja
Nadeszła pora bym wystukała kilka słów na temat tej zacnej talii. Jestem jej szczęśliwą posiadaczką już od sierpnia, więc zdążyłam już z nią trochę popracować i muszę Wam powiedzieć, że...wow, jest wspaniała.

Powiecie: „Zachwycasz się każdą swoją talią. To już jest nudne!”. Niestety nic na to nie poradzę, że trafiają mi się tak niesamowite karty. To jest moja pierwsza talia autorstwa Roberta M. Place'a, twórcy tak wybitnych dzieł jak: The Tarot of Sevenfold Mystery, The Burning Serpent Oracle, The Vampire Tarot, The Angels Tarot, The Tarot of the Saints, The Buddha Tarot. Chyba najbardziej zasłynął ze swoich przepięknych wyroczni, niepowtarzalnego i od razu rozpoznawalnego stylu, oraz ogromnej erudycji przebijającej się przez jego książki i karty.
Tarot Alchemiczny doczekał się czwartego wydania. Pozostałe są raczej trudno dostępne, nad czym wielu fanów ubolewa nie uznając poprawek. Mnie bardzo podoba się IV wydanie. Place tłumaczy, że powiększył obrazki, zmniejszył ramki i wcale niczego nie zepsuł. Sądzę, że udało mu się stworzyć idealny rewers (choć szkoda, że nie symetryczny, ale cóż, czasem można też pracować bez odwracania). Zmienił też kolorystykę na mniej jaskrawą i chłodniejszą, a także dodał nowe alchemiczne symbole. Usunął małą, białą książeczkę, ale można korzystać z jego strony internetowej, albo kupić sobie podręcznik.

Talia posiada swój głęboki, ezoteryczny przekaz, który spodoba się wszystkim miłośnikom alchemii. Mamy tutaj podróż ku realizacji Wielkiego Dzieła, zdobyciu kamienia filozoficznego, osiągnięciu transmutacji. To wszystko zainspirowane C.G.Jungiem, więc tak naprawdę chodzi o przemianę wewnętrzną i duchową, której reprezentantem jest Świat. Świat oznacza zatem fazę Rubedo, urzeczywistnienie Jaźni, całości, indywiduację, coincidentia oppositorum. Poprzedza ją Nigredo, w języku psychologii Junga jest to tzw. czarna noc duszy, czy spotkanie z cieniem, w języku alchemii jest to oczyszczenie, które rozpoczyna się przy Eremicie, a kończy przy Śmierci. Albedo wyrażone zostało na karcie Wieża, która przedstawia oczyszczanie wszelkich nieczystości. Wyodrębniają się tu dwie zasady (Anima i Animus jak chce Jung), które w fazie Rubedo stają się jednością (coincidentia oppositorum). Citrinitas przedstawiono na karcie Słońce, a oznacza ono przemianę srebra w złoto, czy, jak twierdził C.G.Jung, urzeczywistnienie archetypu mędrca. Rubedo to pełnia, całość. 

Place nie powtarza wszystkich znaczeń z talii Ridera-Waite'a, czy Thota, a raczej stworzył autorski i unikalny projekt, w którym karty można czytać jeszcze inaczej. Oczywiście niektóre karty (np. trójka mieczy, dwójka mieczy) mogą przywodzić skojarzenia z RWS, czy z taliami złotobrzaskowymi (Moc), co moim zdaniem pokazuje, że Place nawiązuje troszkę do tarotowej tradycji i czerpie ze wszystkiego inspiracje.  Najwięcej innowacji jest w małych arkanach, które zmieniły formę. Kielichy to w tej talii różnego rodzaju naczynia, buławy to płonące kije, miecze pozostały mieczami, a monety monetami.
Małe arkana powiązane są z żywiołami oraz z funkcjami świadomości, które wyróżnił nikt inny jak C.G.Jung. Czyli Monety powiązane są ze zmysłami i żywiołem ziemi, Naczynia (Kielichy) z intuicją oraz wodą, Miecze z powietrzem, a także z myśleniem, Kije z ogniem i uczuciami. Czyli właściwie standardowo. Każda karta ma swoją nazwę, np. VI Naczyń to „Ogrodnik”. Widzimy kobietę, która napełnia naczynia tak, jak one tego potrzebują. Ni mniej, ni więcej tylko zgodnie z potrzebami innych, rozumie je i czuje. Za nazwą kryje się cała historia, która może dawać wskazówki, które można odnieść do pytania i konkretnej sytuacji. Na wielu kartach pojawiają się syreny i smoki, a królowie zostali przedstawieni jako zwierzęta: Król Kijów to smok, Monet to lew, Naczyń - wieloryb, natomiast mieczy - orzeł.

Mamy w tej edycji dwie wersje Kochanków. Jedna, ta odważniejsza, była kiedyś ocenzurowana, więc powstała druga. A w tej talii mamy bonus i możemy sobie wybrać czy wolimy parę przed seksem, czy w trakcie. Jak kto woli. Czyli w talii znajduje się 79 kart.
Wydanie jest dobrej jakości, wygodne w tasowaniu (nie jak taki DruidCraft, który jest pod tym względem trudny), piękne. Polecam.

Dla kogo: dla miłośników talii ezoterycznych i tych, którzy szukają odpoczynku od RWS.
Plusy: piękne karty, łatwe w interpretacji, głębia ezoteryczna.
Minusy: nic mi nie przychodzi do głowy.



Copyright © 2016 Odcienie Tarota , Blogger