Ostatnio
w wolnych chwilach zgłębiam tajniki królewskiej wiedzy czyli
astrologii. Jestem w trakcie czytanie książki Liz Greene „Saturn”.
Nie jest to przypadkowy wybór. Saturn mnie interesuje, zwłaszcza,
że to planeta uważana za maleficzną, szkodliwą, blokującą i
trudną. I zwłaszcza, że wielkimi krokami tranzytowy Saturn zbliża
się do mojego Ascendentu, a tym samym do koniunkcji z moim
urodzeniowym Saturnem. Coś się kończy, coś się zaczyna.
Saturn
jest bardzo interesującą planetą. To przede wszystkim czas, stabilność. Może wskazywać na trudności,
blokady, opóźnienia. Może wskazywać na problemy w tej sferze,
gdzie akurat się ulokował. Saturn też mówi: cierpliwość jest najzacniejsza, ale
cierpliwość aktywna. Saturn jest silny, twardy, wytrzymały, mało
wylewny, ale konsekwentny. Saturn ma bardzo dobre strony. To jest
właśnie takie fascynujące w astrologii. Saturn w trygonie z Wenus,
ba bach – stabilność emocjonalna, dobry czas na relacje. Bo najważniejsza zasada brzmi: to zależy.
A jak
się ma do tarota? Połączony jest z tarotowym XXI Wtajemniczeniem. Karta Wszechświat, oznaczająca spełnienie, sukces, realizację,
królestwo, sedno, spełnienie marzeń, odpoczynek, wolność, pełnie
miłości. Czy kojarzy się to z saturniczną energią? Dopiero
kabalistyczne wyjaśnienie rozświetla mroki tej zagadkowej sytuacji.
Świat związany jest z Izydą, która połączona jest z trzecią
sefirą na drzewie życia – Biną. Jest to kobieca zasada, która
nadaje kształt męskiej energii płynącej z Chochmy. Organizuje ją
i formuje. Bina jest inaczej nazywana Matką dyscypliny – bo
to ona zamyka w ramach energię płynącą z wyższych warstw drzewa
życia. Ten wysoce abstrakcyjny opis daje pewien zarys saturniczności
i pozwala lepiej zrozumieć dlaczego ostatni etap drogi Głupca to
właśnie Świat. W tej ostatniej karcie uosobiony jest ład i
harmonia, których by nie było gdyby nie saturniczna, porządkująca
energia. Bez niej świat byłby chaosem. Nieprzewidywalnym huraganem
bez żadnych struktur.
Jednocześnie karta Wszechświat łączy ścieżkę 9 z 10, Jesod z Malchut. Saturn jako reprezentant Biny jest najwyższy z najwyższych, jako łączący te dwie ścieżki w karcie Wszechświat jest najniższy z najniższych.
Jednocześnie karta Wszechświat łączy ścieżkę 9 z 10, Jesod z Malchut. Saturn jako reprezentant Biny jest najwyższy z najwyższych, jako łączący te dwie ścieżki w karcie Wszechświat jest najniższy z najniższych.
Energia
Saturna to: upływ czasu, wiek, śmierć, próba, krystalizacja,
ograniczenie, rozmnażanie, stabilność, równowaga. Saturn związany
jest z Diabłem (Saturn jest władcą Koziorożca), Eremitą (ten
starzec, często trzymający klepsydrę, symbolizuje czas, starość,
cierpliwość). Małe arkana to:
5
Różdżek, 10 Różdżek, 3 Mieczy, 8 Kielichów, 7 Dysków.
5
Różdżek – Saturn w Lwie: przeciążenie wydarzeniami, ludźmi,
pomysłami, ale niemożliwość pełnego zrealizowania bo inni nas
blokują. Chcemy osiągnąć cel, jest parcie na sukces, ale przy tej
karcie nie idzie gładko, są komplikacje. To karta nieporozumień,
konfliktów, ścierania się poglądów. To zablokowanie twórczej
energii. Brak uznania ze strony innych. Sztywność, brak
spontaniczności. Poczucie niższości. Kompleksy.
10
Różdżek – Saturn w Strzelcu: tutaj może być wola do działania,
ale nie mamy siły, jesteśmy zmęczeni i wypaleni. Przy tej karcie
możemy czuć się zduszeni, ktoś nam zabiera przestrzeń, tłamsi
naszą energię, blokuje nas, albo sami się blokujemy i wypalamy.
Brak energii, osłabienie, depresja, utrata nadziei, brak wiary w
cokolwiek, poczucie jałowości, lęk przed przyszłością.
7
Dysków – Saturn w Byku: dużo pracy i powolne, cierpliwe czekanie
na efekty. Tutaj efekty mogą się nie pojawić, ale jest uparte
dążenie do realizacji. To karta lęku przed biedą – ktoś wkłada
bardzo dużo wysiłku w pracę, bo boi się o swoją sytuację
materialną. Może wskazywać na ludzi próbujących odbić się od
dna, albo biednych w dzieciństwie. Mozolny wysiłek i ogromny lęk o
utratę tego, co się wypracowało. Brak radości z efektów pracy –
poczucie zagrożenia, że się skończy dobra sytuacja. Przymus
gromadzenia, pracowitości – bo w pamięci są sytuacje, gdy
sytuacja była tak kiepska, że przeraża myśl o powtórzeniu tego.
Sfera materialna liczy się najbardziej. Ale brak poczucia
bezpieczeństwa nie opuszcza osób wskazanych przez tę kartę.
8
Kielichów – Saturn w Rybach: przytłoczenie przez emocje
zmuszające do wykonania jakiegoś kroku, do działania, poczucie
winy, bezradność, poczucie konieczności poddania się wyższym
siłom, chęć oddalenia się i poświęcenia się duchowości, chęć
zostania mnichem/mniszką, gdyż mamy w sobie niejasny i mglisty lęk,
który nas popycha do mistyki, samotność, izolacja, brak kontroli.
3
Mieczy – Saturn w Wadze: cierpienie, odrzucenie, izolacja,
rozczarowanie. Smutek, trudności i ograniczenia w małżeństwie.
Obwinianie partnera o problemy w związku. Samotność. Partner,
który nas nie rozumie i tłumi. Partner, który jest ciężarem.
Jest zaborczy, niewierny, wymagający, zadaje ból, rozczarowuje,
ogranicza.
Saturn
to nauczyciel. Gdy te szkodliwe aspekty pokazują się w rozkładach
tarota, oznacza to, że dobrze popracować nad swoim życiem. Przyjąć
lekcje Saturna na barki i odrobić. Wzmocnić się i ubogacić o nowe
doświadczenia. Co innego można zrobić. Jak to mówi Ajahn Brahm: gdy życie podstawia ci pod drzwi ciężarówkę z kupą, to jedyne co możesz zrobić, to uczynić z niej nawóz do mangowca. Albo pomidorów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz