Tarot ma długą i
niejasną historię, na temat której powstało wiele książek. I
jak wynika z tej historii pierwszą talią wcale nie był
Rider-Waite-Smith, ani nawet Marsylski. Ale talia Visconti-Sforza,
Visconti Di Modrone oraz Sola Busca. Mamy wiek XV. Renesans. Rozkwit
hermetyzmu, triumf astrologii. Jednak to nie te talie staną się
wzorcami tarota - a późniejsze talie Marsylskie, a właściwie
kanon tarota zostanie stworzony w XIX wieku przez okultystów. Ale
ten post nie jest o historii tarota, ale o dwóch taliach, które
chcą nosić miano historycznej rekonstrukcji i powrotu do czystej
talii. Każda na swój sposób. Dodal - zachowujący pełną wierność
co do kreski i rozmiaru, Jodorowsky-Camoin szukający znaczeń i deformacji w historycznych taliach,
właśnie po to, by stworzyć karty wolne od zniekształceń i
przypadkowości.
Talie marsylskie często
zawierają masę czegoś co nazwę błędami, choć ciężko
powiedzieć czy to w istocie błędy, czy niedociągnięcia, a może
są to specjalne ślady głębokiej symboliki? Słynny rekonstruktor
talii Marsylskich, J. C. Flornoy, wytwórca Dodala, widział w każdym
"uchybieniu" swoistą treść i głębię. W talii Dodala
wiele elementów różni się od typowego tarota. Dlaczego Papieżyca
nazywa się „La Pances” i co to w ogóle znaczy (google tłumacz
nie wie)? Kochankowie to La Moureu zamiast L' Amoureux - również
nie znalazłam tłumaczenia tej nowej nazwy. Jest tu wiele elementów, których nie ma w innych taliach z tego okresu - np. nagie piersi kobiety z karty Umiarkowanie. Takich przykładów jest
więcej, ale nie chodzi o to, żeby je wyliczać, tylko o ty, by pokazać na czym polega
istota współczesnej rekonstrukcji Dodala - na wierności i nieodchodzeniu od pierwowzoru ani o
krok, nawet jeśli nie wiadomo do końca o co twórcy mogło chodzić. Nie wiem np. czy to, że VI Buław ma numer IV to celowe, czy może jednak błąd? :) Pierwotny autor nie był utalentowany, jego kreska jest naiwna i prosta. Bliższa nurtowi art brut, czy sztuce naiwnej, niż wyrafinowanej sztuce, która w XVIII wieku stała już na wysokim poziomie.
Jean Claude Flornoy
rekonstruując talię Dodala trzymał się bardzo ściśle i wiernie
pierwowzoru. Oślepił jedno dziecko z karty Słońce, zachował
oryginalne nazwy kart (Gwiazda to „Le Toille”, tak samo jak i Jodo). I udało mu się
stworzyć coś niezwykłego. Gdy zobaczyłam tę talię na spotkaniu
z Kasią to wiedziałam, że nie mogę pozostać na nią obojętna.
Jest inna niż Jodorowskiego – inaczej się z nią pracuje. Obie są
niesamowite i warto się z nimi zapoznać - nie tylko jeśli jest się
miłośnikiem talii historycznych, ale w ogóle, bo można ich używać
do dywinacji i to świetnie się do tego nadają. Z jednej można się
wiele dowiedzieć o tarocie i ezoteryce (czyli Jodorowskiego, który
w książce wyjaśnia symbolikę kart, niemal każdą kreskę
analizuje), drugą (Dodal), bo może pomóc wydobyć z nas odpowiedzi
– bo w tej talii nic nie jest oczywiste i przez to zmusza do kreatywnego myślenia. Dobrze przy niej odrzucić znane schematy i szukać nowej jakości znaczeń. Nie dziwię się, że Enrique Enriquez (amerykański tarocista propagujący styl tarota poetyckiego i antysystemowego) wybrał tę talię. Jest w niej taka naiwna świeżość.
Obie mają w sobie
czystość i taką nieskażoną energię. A. Jodorowsky stwierdził:
„Stworzę talię, która w pełni odda istotę tarota Marsylskiego
i w tym celu przeanalizuje wszystkie dostępne karty i znajdę w nich
te elementy, które tworzą spójny i sensowny obraz”. I tak
zrobił. Ale wcześniej spotkał w Paryżu Filipa Camoin'a. Nie
mówiło mi wiele to nazwisko, póki nie doczytałam, iż jest to
bezpośredni potomek rodziny produkującej już od XVIII wieku tarota
Marsylskiego. Wytwórnia założona została w 1760 roku przez
Nicolasa Convera. Dzięki temu Jodorowsky zaopatrzony w oryginalne
płyty drukarskie i niezliczoną liczbę kart (m.in. talie Nicolasa
Conver, Dodala, Francois Tourcaty, Fautrier, Jean-Pierre Payen itd.)
przystąpił do wielkiego dzieła.
Skoro
istniało tyle talii to dlaczego Jodorowsky po prostu nie
zrekonstruował sobie Payena? Ten słynny mag wyjaśnia to tak, iż
wszystkie talie z XVIII wieku wzorowane były na wcześniejszych z
wieku XVII i to one stanowią oryginalne wersje. Problem polega na
tym, że te wszystkie talie przepadły, a część późniejszych
według Jodorowskiego zawiera błędy, które były powielane. A z
kolei część z nich zawiera również nowe ezoteryczne treści. I
Jodorowsky podjął się tego wyzwania polegającego na oddzieleniu
jednych od drugich. Przyznacie, że to trudne zadanie. Ale skoro
poznawał tarota przez 40 lat, to chyba można mu zaufać i uznać,
że jest odpowiednią osobą do tej misji. A do tego Camoin, który
produkcje tarota ma w genach. Takie połączenie nie mogło dać nic
innego jak świetną talię.
Karty
są dostosowane do współczesnego zmysłu estetycznego. Jodorowsky
nie powiela dawnego, kanciastego stylu, a prezentuje czytelne i
proporcjonalne postaci. Chociaż trzeba przyznać, że ten kanciasty styl ma wielki urok. W każdym razie
Jodorowsky dba o estetykę – co sprawia, że widzimy, że to Marsyl
w nowym wydaniu. Plusem są malutkie podpisy w lewym dolnym rogu: "Jodo-Camoin", gdyż jeśli stosujecie, jak ja, odwrócenia, to jest to ogromne ułatwienie, bo od razu widać czy VII Buław jest w pozycji prawidłowej czy nie.
W tej
talii każdy, nawet najmniejszy szczegół ma znaczenie. Dwa paski
Maga, kolor jego butów. Mały listek na berle Cesarzowej i to, na co
wskazuje koniec tego przedmiotu. Nie widać ciąży, ale jej nogi są
rozstawione jakby była w trakcie porodu.
To
talia dla tych, którzy lubią wiedzieć, co oznacza mały, żółty
krzaczek stojący za Magiem i dlaczego Rydwan łączy się z Gwiazdą. Sporo tu wiedzy i ezoteryki.
Jodorowsky nie jest ani
lepszy, ani gorszy od Dodala. To kwestia tego, z którą talią się lepiej
czujecie i która wam się bardziej podoba. Bo karty tarota są jak
telefon. Można używać Noki, można mieć Sony Ericksona, Samsunga
albo LG. Najważniejsze jednak, żebyście mieli zasięg :) Bo to on
jest podstawą.
La Pances pochodzi ze starofrancuskiego la pance - brzuch. Oznacza też łono i wnętrzności :) pod względem takich tłumaczeń google translator "leży" ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tę informację! To ciekawe czy ma to jakieś znaczenie i odnosi się jakoś do Papieżycy. Za niedługo chyba napiszę kolejny post o Dodalu, bo ta talia mnie ciągle czymś zaskakuje :)
OdpowiedzUsuńGdzieś wyczytałam, że to ponoć jest nawiązanie do Papieżycy Joanny, która podczas procesji urodziła dziecko. Ale na ile to jest dobre wytłumaczenie, to nie mam pojęcia :)
OdpowiedzUsuńMagia miłosna to określenie, które odnosi się do praktyk, rytuałów lub zaklęć, których celem jest wywołanie lub wzmocnienie uczucia miłości lub pożądania między dwiema osobami. Jest to często związane z wierzeniami w nadprzyrodzone moce lub energie, które mają wpływ na ludzkie emocje i relacje.
OdpowiedzUsuńMagia miłosna może przyjmować różne formy i być praktykowana w różnych kulturach i tradycjach. Przykłady działań związanych z magią miłosną obejmują zaklęcia, talizmany, amulety, czy wróżby, które mają na celu przyciągnięcie lub utrzymanie miłości, sprawienie, że ktoś się zakocha, lub odzyskanie utraconej miłości. Polecam https://astromagia.info