Bardzo
lubię dostawać talie tarota – kto tego nie lubi. Ale to, co mi
się najbardziej w tym podoba to to, że talie, które trafiają w
moje ręce nigdy nie są przypadkowe, a zawsze okazuje się, że
idealnie pasują i robię z nich jakiś użytek. No bo w końcu talię
Thota dostałam, Suligę i Osho też. Dostałam Morgana-Greera – okazało
się, że jest cudowna i używam jej w sprawach miłosnych. Ale, no
właśnie, nowa talia będzie robiła jej konkurencje, bo nadaje się
znakomicie do tego typu problemów. Przedstawiam Państwu nowość:
Tarot of Sexual Magic.
Koleżanka
powiedziała, że chce mi dać tę talię, bo ciężko jej się z nią
pracuje. Trudno się dziwić – większość obrazków przedstawia
erotyczne sceny, bo to w końcu tarot Magii Seksualnej. Ale nie jest
to talia wulgarna, raczej jest w niej jakaś subtelność. Dlatego
też myślę, że ona może być używana do specyficznych pytań.
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to jej zapach – koleżanką ją
oczyszczała przed, może to dlatego, ale talia bardzo ładnie (i jak na tarota intensywnie) pachnie. Wydało ją Lo Scarabeo, autorami są Laura Tuan i Mauro De
Luca.
W
małej książeczce jest lakoniczne wyjaśnienie istoty magii
seksualnej oraz bardzo zwięzłe omówienie jak używać tarota, aby
właściwie praktykować ten rodzaj okultyzmu. U swych podstaw ten
tarot ma zatem duchowe przesłanie. Można dowiedzieć się z opisu,
że każda karta wyraża zaklęcie lub rytuał. Ale oczywiście jedną
z jej funkcji jest dywinacja.
Spodobało
mi się jak opisała talię użytkowniczka forum dobry.tarot, Alexis,
która z tą talią już jakiś czas pracuje:
Teraz napisze
krócej. Talia bardzo przydatna w rozkładach partnerskich,
przedstawia daną sytuację "bez ściemy", nie ma miejsca
na niedopowiedzenia. Pokazuje, gdzie działania partnerów inicjowane
są ze szczerości, a gdzie z pewnej chęci poniewieranie nim, czy
leczenia kompleksów. Dosadność wypowiedzi - w formie aktu
seksualnego - doskonale pokazuje, kto ma jaką role w związku,
poprzez te sceny można dużo wyczytać, no i oczywiście odpowiedź
na pytanie "czy zdradza?" również nie zostawia
wątpliwości.
Widzę,
że bardzo dobrze będzie pokazywać relacje i na pewno do tej sfery
będę jej używać. Pod względem estetycznym bardzo ładne wykonanie. Nie spodziewałam się, że taka talia urozmaici
mój zestaw kart, ale bardzo się cieszę z tego podarunku. Dopiero talię poznaję, ale wrażenie dobre. Ciekawostka - talia Thota jest bardzo mocno nasączona magią seksualną (w końcu to podstawowa praktyka w O.T.O., zakonie magicznym, w którym był Crowley), ciekawi mnie czy podobne będą symbole i znaczenia. Póki co widzę kilka różnic - na przykład w Rydwanie (gdzie w talii Crowleya jest nawiązanie do pozycji 69), Umiarkowanie też wydaje się mniej alchemiczne. W Thocie wiele znaczeń jest zakamuflowanych i dlatego nie są podane na tacy, a trzeba trochę poczytać by zrozumieć przesłanie. Nie wiem do jakiego systemu twórcy nawiązują, zbyt mało wyjaśnień w książeczce. Może to jakiś ich własny pomysł. W każdym razie do dywinacji będzie idealna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz