Podsumowując
jednym słowem talię Herbal Tarot: CU-DO-WNA! Uwielbiam w niej wszystko: rysunki,
przesłanie, rewers. Jest w niej taka delikatność i naturalność.
Autorami
są zielarz Michael Tierra i artystka Candis Cantin. Udało im się zawrzeć w kartach taką
łagodną i miłą energię. Talia oparta jest na RWS. Zioła dobrane
zostały pod kątem astrologicznym, ale autorzy wzięli też pod
uwagę znaczenie kart, a także folklor i działanie
medyczne związane z danymi roślinami, i w ten sposób przyporządkowali je do odpowiednich arkanów.
Malutka
książeczka wyjaśnia znaczenie ziół i kart.
Kilka nazw zostało zmienionych – Koło Fortuny zamieniono na Koło
Medycyny (The Medicine Wheel), Wisielec stał się Zawieszoną Osobą
(Suspended Person), a Diabeł Panem (to odniesienie do greckiej
mitologii), Papież to Wysoki Kapłan (High Priest).
Bardzo podoba mi się ten pomysł i wykonanie. Nie jest to typowa talia – na przykład 10
Kielichów przez swoje odniesienie do marihuany (bo takie zioło
przypisano tej karcie) w pozycji prawidłowej mówi o iluzji i
niestabilnym gruncie, a dopiero w odwróceniu pokazuje potrzebę
inspiracji do zmian, do przełamania skostniałej sytuacji. A typowe znaczenie w RWS to przyjaźń, miłość, zadowolenie, harmonia, spełnienie. Toteż przez to odniesienie do marihuany, która wprowadza w odmienne stany świadomości, ta karta zmieniła nieco swoje znaczenie. Ciekawe jest to, że bohaterowie kart są bardzo zróżnicowani pod względem rasy, płci, wyglądu, tacy zindywidualizowani się wydają, jakby każda karta opowiadała historię właśnie tej postaci. Obrazki są bardzo wyraziste, bo nie dzieje się na nich dużo - wyciszone tło, prosta postać lub kilka, przedmioty.
Talia
idealna do wszelkich rozkładów, nie tylko zdrowotnych. Ale, uwaga dla początkujących tarocistów – nie jest dobrym pomysłem polecanie ziół klientom w
zależności od tego, jakie wypadną w rozkładzie. Chyba, że
zajmujecie się ziołami profesjonalnie i jesteście naprawdę pewni
swojej wiedzy. Kwestie zdrowotne to w ogóle bardzo delikatny temat i
ja nie podejmuję się go często (a wielokrotnie odmawiałam), bo
nie jestem lekarzem, a dużo lepiej powierzyć swoje zdrowie
specjaliście. Lub współpracować ze specjalistą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz