Jakiś czas temu dostałam tę niewielką talię. Nie wzbudziła ona mojego entuzjazmu, gdyż obrazki wydały mi się zbyt proste i minimalistyczne zarówno pod względem kolorystyki jak i formy. Nie odmawiam Sheridanowi talentu, ale owe karty bardziej przypominały mi szkice do talii tarota, wprawki, szybko machnięte rysunki. By pokazać co mam na myśli wklejam dla porównania asy pucharów z dwóch talii. Oczywiście nie każda talia musi stanowić artystyczne dzieło wzbudzające zachwyt. Prostota przekazu ma swoje plusy, nie ma odwracających uwagę szczegółów. Jest konkret i jasny schemat wyrażający przesłanie danej karty. Minusy - od strony artystycznej nie przyciąga uwagi i nie zachęca.
Użyłam jej kilka razy i powędrowała do szuflady. I leżała tam sobie, aż pewnego dnia trafiła mi do rąk książka Alfreda Douglasa "Tarot. Pochodzenie, symbolika, medytacja, wyrocznia". Przeczytałam połowę i stwierdziłam, że Alfred Douglas znał się na tarocie i posiadał głębokie zrozumienie kart. A to zrozumienie włożył w swoją talię. Zatem pomyślałam, że dam jej szansę i zobaczę jak się będzie pracowało. Na pewno jej plusem jest wielkość - niewielkie rozmiary ułatwiają tasowanie, karty zmieszczą się na stoliku i nawet nie zajmą dużo miejsca.
Rozumienie Douglasa jest specyficzne. Tak jak rozumienie Crowley'a czy Waite'a. Każdy z twórców wybitnych talii wniósł coś nowego, osobistego do kart. Pokażę to na przykładzie siódemki pucharów.
W talii Ridera-Waite'a przekaz tej karty dotyczy iluzji, fantazji, marzeń. Widzimy postać stającą do nas plecami. Unoszą się przed nią na szarej chmurce kielichy wypełnione różnymi ciekawymi artefaktami. To może być budowanie zamków na piasku, platoniczna miłość, ucieczka w świat wizji, ucieczka od rzeczywistości, nierealne nadzieje. To ktoś niezdecydowany. W pozycji odwróconej: silna wola i determinacja, prawie osiągnięty cel, inteligentny wybór, postanowienie. Niezdecydowane ciepłe kluchy stają się konkretne i ukierunkowane na to, czego pragną.
Crowley nazwał tę kartę "Rozpasanie". Również ta idea ucieczki od rzeczywistości się tu pojawia, ale w nieco innej formie. Narkotycznej, alkoholowej... W formie uzależnienia, które niszczy, majaków, delirium tremens, porannych wymiotów. Z kielichów wylewa się zgniła woda, atmosfera jest dusząca, ciężka. Nie jest miło, ani fajnie. Jak to napisał Milo DuQuette: Wenus przebywająca w Skorpionie jest tak szczęśliwa, że aż dostała mdłości. Ta karta wyraża zwycięstwo przechodzące koło nosa ze względu na lenistwo, ale też pijaństwo, gniew, próżność, żądzę, spółkowanie, rozpustę, egoizm, kłamstwo.
W Magicznym Tarocie Złotego Brzasku mamy takie samo znaczenie. Co nie powinno dziwić. Ale atmosfera karty przyjemniejsza niż w Thocie (szczegółowe omówienie pojawi się przy okazji medytacji z kartą).
W talii Sheridana-Douglasa widzimy postać stojącą nad brzegiem jeziora tudzież morza. Przed nim (raczej to mężczyzna) widzimy sześć kielichów stojących na ziemi. Ale one go nie interesują. On widzi tylko jeden kielich, stojący na drugim brzegu. A przy którym leci ptak. Ta karta oznacza wybór. Pokazuje osobę, która ma przed sobą multum możliwości i musi się zdecydować na jedną opcję. Innym znaczeniem tej karty są doświadczenia mistyczne oraz inspiracje. Dopiero w odwróceniu pojawia się znaczenie nam znane: iluzje, fantazje, oszukiwanie samego siebie, strata z powodu braku działania. Widać zatem analogię z talią Ridera-Waite'a, po prostu Sheridan ulokował negatywny aspekt w odwróceniu. Osoby, które odwróceń nie stosują mają sprawę ułatwioną.
Ciekawe podejście zaprezentował Osho. Wodna Siódemka to "Projekcje". Nasz umysł wytwarza jedynie sny, nie odbieramy rzeczywistości taką, jaka jest naprawdę, a projektujemy swoje wizje przez pryzmat schematów i nawyków, które mamy w umysłach. Każdy umysł żyje własnym życiem i odurza się swoimi sennymi majakami.
Za tymi wszystkimi kartami stoi ta sama idea zafałszowywania rzeczywistości na różne sposoby. Ale w talii Sheridana-Douglasa ta idea pojawia się jako cień. A zasadnicze znacznie dotyczy wyboru.
Zaczęłam dziś pisać post o 7 Kielichów ;P Co za synchroniczność, może umieszczę wieczorem swoje wywody.
OdpowiedzUsuńDzięki za informacje.
Uwielbiam taką synchroniczność :) Post już przeczytałam - bardzo ciekawy.
OdpowiedzUsuńSiódemka pucharów ciągle wydaje mi się skomplikowana kiedy trzeba ją realnie przestawić w rozkładzie, bo jest taka nierzeczywista, taka rozmazana... Mnie samej ta karta bardzo często pokazywała marzenia ściętej głowy, pomysłów bez liku, żadne nie dochodziło do skutku. Dopiero kiedy zainteresowałam się drzewem życia zrozumiałam to rozbicie pryzmatu na wiele motywów, jakie pokazuje 7 kielichów.. jej potrzebna jest dyscyplina ósemki, inaczej jest jak piszesz.. lenistwo, uzależnienie tu stawiam na emocjonalne i inne rozpraszacze (teraz to fb, smartfon, zakupy etc )
OdpowiedzUsuń:)