niedziela, 9 kwietnia 2023

Dzienniki gwiazdowe: Dom dzienny, dom nocny

 Poznając astrologię tradycyjną wielokrotnie spotkałam się z pojęciem „sekty”, albo „hayz”. Jednak jakoś mi to mignęło i poszłam dalej. Ale zaczynając kolejne podręczniki do dawnej astrologii i słuchając wykładów, wciąż przewijało się to pojęcie hajsu, który się ma, albo którego się nie ma. I ignorowałabym je, gdyby nie to, że trafiłam na świetną pracę Roberta Handa, którą właściwie tutaj streszczę1.

Astrologia tradycyjna jest jak taki dziwny przyjaciel. Robi kiepskie wrażenie przy pierwszym kontakcie, ale można się do niego przekonać, a nawet bardzo go polubić. Te wszystkie reguły i zasady, które bardzo często sobie przeczą, mogą przytłaczać, ale z drugiej strony pozwalają całkiem inaczej spojrzeć na horoskop. No i to fajne uczucie, gdy myślisz sobie, że robisz to samo, co robił Porfiriusz w III w. 

Zasad jest tak dużo, że można się pogubić. Bo to nie tylko kwestia tego, w jakim domu jest planeta, ale w jakiej relacji ze Słońcem (czy wschodzi przed nim, czy za nim, w jakiej jest odległości, czy spalenie, czy cazimi itd., itp.), co się dzieje z Księżycem (a może być osłabiony przez wiele różnych czynników), no i czy mówimy o horoskopie dziennym, czy nocnym. Bo tak: gdy Słońce jest powyżej horyzontu mamy horoskop dzienny, gdy poniżej nocny. Dzienne planety to: Słońce, Jowisz, Saturn. Nocne: Mars, Wenus, Księżyc. Męskie znaki (czyli powietrze i ogień) są dzienne, żeńskie (woda i ziemia) są nocne. I teraz tak, jeśli planeta dzienna w dziennym horoskopie jest w dziennym znaku powyżej horyzontu to po prostu wyśmienicie. Jeśli planeta nocna w nocnym horoskopie jest w nocnym znaku powyżej horyzontu jest wspaniale. W nocnym horoskopie planeta dzienna powinna być poniżej horyzontu, w znaku dziennym by było fajnie, a w dziennym nocna poniżej horyzontu. Jeśli planeta nie spełnia żadnego z tych warunków to jest to tzw. ex conditione, czyli is fucking far from ok, jakby to powiedział jeden z bohaterów filmu Pulp Fiction.

Co ciekawe, gdy mamy hajs (hayz) planeta zachowuje się bardzo pozytywnie. Taki Saturn w dziennym horoskopie w Wodniku w X domu, według Pawła z Aleksandrii, to całkiem fajna sprawa. Da siłę do pokonania wrogów, wysokie stanowisko. Ale może uporządkujmy te wiadomości, tak jak to zrobił Robert Hand (polecam jego tekst, bo można tam znaleźć sporo cytatów z klasyków):
Saturn – gdy ma hajs, albo jest w dziennym horoskopie, wówczas ujawnia swoje pozytywne właściwości takie jak: dyscyplina, uporządkowanie, szacunek. Może dać wysoką pozycję zawodową i społeczną. O ile nie jest jakoś uszkodzony, będzie pełnił bardzo pozytywną rolę w horoskopie. Tak mówi Robert Hand powołując się na starożytnych astrologów, ale wrócę do tej kwestii pod koniec artykułu. Prawdziwym malefikiem z krwi i kości jest Saturn w nocnym horoskopie w żeńskim znaku powyżej horyzontu. Ból, zaraza i korniki. Jest tak, gdyż może czegoś nie dostrzegać, popełniać błędy i być przez to skazany na konsekwencje swoich czynów. Bez światła Saturn nie widzi właściwie i jest niejako omroczony. Firmicus Maternus tak to podsumował:

Saturn w 10. domu, szczególnie w koniunkcji z MC, za dnia, wskazuje na cesarza, dowód-cę wojskowego, prefekta (urzędnika reprezentującego władcę), uczciwego rolnika, obdarza wielkim majątkiem i wielką sławą. (…) Jednak w nocy Saturn w 10. domu wskazuje na nie-szczęście, przyczynia się do strat majątku, urodzony wyprze się małżeństwa i dzieci. To wielkie zło, gorzki ból żałoby. (…) Ale jeśli Jowisz albo Wenus pomyślnie aspektują miejsce Saturna, to te złe rzeczy mogą zostać zniesione2.

Jowisz – w dziennym horoskopie, znaku, powyżej horyzontu, da wielkie szczęście i sukces. W nocnym – wciąż jest dużym benefikiem. Dopiero gdy jest poza swoją sektą jego moc się kurczy i gorzej mu idzie przeciwdziałanie malefikom. Dzienny jest bardziej strzelcowy, nocny rybny.
Mars – w dziennych horoskopach bądź dziennym umiejscowieniu Mars działa jeszcze bardziej marsowo i mniej empatycznie. Może być bezwzględny i okrutny. Bardzo szkodliwa pozycja. Jednak gdy jest w swoim hajsie, bądź w nocnym horoskopie staje się łagodniejszy. To może być energia skoncentrowana na ochronę innych, bronienie słabszych. Dla takiego Marsa ważne jest poczucie bycia połączonym z innymi, wspieranie, karmienie, poleganie na sobie.

Słońce – potężne w swoim hayz (chyba, że w domu VIII, bądź XII). Hand zauważa, że współczesna astrologia nie zgadza się na to, że Słońce, które jest poniżej horyzontu będzie słabsze i w jakimś sensie gorsze, trudniejsze.
Wenus – w dziennym horoskopie, lub dziennie posadowiona będzie pokazywać osobę, która może podkreślać mocno swoje seksualne walory, bądź nie wchodzić w role jakie kiedyś były typowo przeznaczone dla kobiet. Czyli po prostu wyzwolona, niezależna, silna kobieta. U mężczyzny pokaże skłonność do silnych i dominujących kobiet. Natomiast Wenus w swoim hajsie to uosobienie kobiecości, matka, żona, gospodyni. Hand podkreśla, że Wenus, która jest poza swoją sektą nie będzie sprawiać żadnych problemów, a tak czy siak będzie ok. Dzienna Wenus to wojowniczy aspekt bogini Isztar, nocna to Isztar jako bogini miłości.
Merkury – w dziennym horoskopie jest dzienny, w nocnym nocny. Raczej u niego większe ma znaczenie to, czy ma kontakt z malefikiem, czy benefikiem, niż czy jest w swojej sekcie.
Księżyc – najbardziej nocne ciało niebieskie, uznawane nawet za lidera nocnych planet. W swoim hajsie może zapewnić wsparcie kobiet, dać silną pozycję zawodową i społeczną związaną z innymi ludźmi (na przykład robiąc coś, co związane jest z potrzebami innych osób). W dziennym horo, bądź ex conditione jest bardziej zależny od innych planet, które mogą go wspierać, bądź osłabiać. Może na przykład dać trudności w rozwoju zawodowym powodowane przez kobiety, albo problemy z matką.
Nauczyłam się tego od moich wspaniałych nauczycieli, że nie można sobie wziąć jednego elementu z horoskopu i go analizować w oderwaniu od reszty. W astrologii mamy zawsze wzajemne oddziaływanie cząstek tworzące całość. Na pewno sam Saturn w swoim hajsie nie wystarczy by człowiek był dyrektorem. Ale zobaczmy czy cokolwiek to daje. Na pierwszy ogień idzie kobieta, która pełni funkcje dyrektora. Nie pokażę tego horoskopu, ale uwierzcie mi na słowo, że to nocny horoskop, a Saturn jest w koniunkcji z ascendentem w męskim znaku. Czyli spełnia wszystkie warunki: w nocnym horoskopie pod horyzontem, w nocnym znaku. I mamy kierownicze stanowisko.
Inny przykład kobieta z Saturnem na ascendencie w Strzelcu. Jest to nocny horoskop, Saturn jest pod horyzontem, więc jest całkiem przyzwoicie, choć w nocnym horoskopie nie gra głównych skrzypiec. Tak posadowiony Saturn przejawia się jako dobra organizacja, umiejętność doprowadzania spraw do końca i osiąganie zamierzonego celu. Ta osoba potrafi wyspecjalizować się w jakiejś określonej dziedzinie i póki ta dziedzina ją interesuje jest dobrze, potem może się jej odmienić i szuka nowej dziedziny. Saturn jest władcą troistości Strzelca, jest w recepcji z Jowiszem w Wodniku, to wszystko sprawia, że manifestuje się pozytywnie (choć nie zawsze, aż tak dobrze to nie jest). Dodatkowo Słońce w Wodniku również jest poniżej horyzontu. Jedynymi planetami w horoskopie nie spełniającymi warunków jest Wenus będąca ex conditione: w dziennym znaku, poniżej horyzontu i Księżyc, który powinien być nad horyzontem, a nie jest, ratuje go jedynie żeński znak, choć niestety jest i tak dosyć słaby. Ta osoba nie odnajduje się w typowo kobiecych rolach, nie lubi gotować, nie interesuje się tego typu zajęciami. Inspiruje się takimi wzorcami jak: Maria Skłodowska-Curie, Maczig Labdron, Xena, Cristina Yang, Martyna Wojciechowska, Tsultrim Allione. 

Teraz celebryta, żeby można było pokazać kółko. Miley Cyrus. Jej Saturn jest idealnym przykładem posiadania swojego hajsu. W dziennym horoskopie dzienna planeta w dziennym znaku nad horyzontem. To samo można powiedzieć o jej Słońcu. Jedynie Jowisz się nie mieści w ramach naszych reguł, jak i Wenus. Księżyc i Mars spełniają warunki. Gdyby starożytni uznawali Urana i Neptuna, to by mieli dodatkowo podkreślenie nietypowości Wenus tej młodej piosenkarki. Ale gdybyśmy usunęli na moment Urana z Neptunem, to już samo to położenie tej planety na górze horoskopu za dnia, daje całkiem inne przejawienie – kto nie widział jej kontrowersyjnego nagrania i epatowania erotyzmem? Ale wracając do Saturna – w tak młodym wieku osiągnęła sporo. Dodatkowo jej Saturn wzmacniany jest trygonem od Jowisza. Czyli można powiedzieć, że jest on bardziej benefikiem niż malefikiem. 

Innym przykładem osoby, która miała Saturna w hayz jest Adolf Hitler. Jakby nie patrzeć, jednak zdobył uznanie i wysokie stanowisko (jednak w znaku swojego wygnania, plus kwadrat z Marsem - Hand podkreśla, że planeta może być wzmacniana i osłabiana przez wiele różnych czynników, a sam hayz to jeden ze wzmacniających elementów, gdy pojawiają się osłabiające, to może nie być tak kolorowo). Jednak jego Mars jest już w dużo słabszej pozycji: nocna planeta w dziennym horoskopie powyżej horyzontu w nocnym znaku.


Żeby jeszcze bardziej skomplikować sytuację kilka słów o halbie. To prawie to samo co hajz, tylko planeta nie musi być we właściwym znaku. Jest w swojej sekcie. Jest jeszcze taki podział, w którym mamy żeńskie i męskie ćwiartki horoskopu i to też się bierze pod uwagę3. B. Dykes wyjaśnia, że gdy planeta ma hayz to jest zdolna i kompetentna by działać, ma możliwość by się realizować w sposób spokojny, rozsądny, zbalansowany i pewny. Halb również pokazuje, że planeta może rozwinąć swoje skrzydła w sposób harmonijny.
Podział na dzienne i nocne horoskopy jest bardzo przydatny, szczególnie gdy korzystamy z punktów arabskich, czy gdy chcemy ustalić hyleg, dyrekcje czy firdarie. Pisze na ten temat P. Piotrowski w swojej książce „Reguły astrologii tradycyjnej”4 oraz M. Krogulska i I. Podlaska-Konkel w „Podręcznik astrologii”5. Obie panie podkreślają, że bardzo ważne jest to, czy horoskop jest dzienny czy nocny, bo od tego zależy czy ważniejszy w nim będzie Księżyc, czy Słońce. Brałam raz udział w warsztacie, w którym omawiane było znaczenie świateł w zależności od tego czy mamy noc, czy dzień. Myślę, że warto poświęcić tej kwestii więcej uwagi i przyjrzeć się temu w jak różne sposób manifestują się planety w zależności od sekty.

1Por. R. Hand, Night&Day. Planetary Sect in Astrology, 1995.
2Firmicus Maternus, Mathesis, cyt. Za P. Piotrowski, Dyrekcje przez troistości, Warszawa 2012.
3Por. P. Piotrowski, Dyrekcje przez troistości, Warszawa 2012. Zapis wykładu wygłoszonego na konferencji PTA.
4P. Piotrowski, Reguły astrologii tradycyjnej, Białystok 2011, s.55.
5M. Krogulska, I. Podlaska-Konkel, Podręcznik astrologii. Tom I, Warszawa 2014, s. 251-254.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Odcienie Tarota , Blogger