niedziela, 9 kwietnia 2023

Morinus vs Valens. Recenzja programu do astrologii tradycyjnej i hellenistycznej

 Astrolog w dzisiejszych czasach nie jest skazany na ręczne wykreślanie horoskopu, bo ma do wyboru wiele różnych programów astrologicznych. Na przykład polska Urania – jej plusem jest to, że jest łatwa w obsłudze, przyjemna dla oka i ma bardzo, bardzo dużo opcji, które wciąż odkrywam. Na przykład niedawno zauważyłam, że można sobie włączyć horoskop od razu z dwadasamsami „na zewnątrz” - super. Jednakże miłośnik astrologii tradycyjnej będzie niepocieszony, bo nie ma tam tego, co jest kluczowe do odczytania horoskopu w dawnym stylu. Na szczęście został stworzony program Morinus, który został dostosowany do potrzeb tych bardziej old schoolowych astrologów. 


Program Morinus obecnie dostępny jest w trzech wersjach: tradycyjnej (Morinus), hellenistycznej (Valens) oraz nowoczesnej. Korzystam z wersji tradycyjnej, a od niedawna również z hellenistycznej. Jest to darmowy program, który w dość łatwy sposób można zainstalować. Nie jest idealny, ale można się do niego przyzwyczaić. Jego zaletą jest to, że posiada opcje, za które każdy fan astrologii tradycyjnej będzie wdzięczny: antiscia, syzygię, arabskie punkty, profekcje, gwiazdy stałe, midpunkty i co najważniejsze – oblicza almuteny, a także pozwala na dodanie nowych almutenów. Minusem jest to, że punkty arabskie trzeba sobie dodać ręcznie, również wpisywanie danych w ten sposób się odbywa, więc trzeba pamiętać by się nie pomylić w strefach czasowych. Dobrze jest zaznaczyć sobie już na samym początku opcje „automatic save” (shift+U), bo gdyby się zapomniało i nie zapisało horoskopu, to po prostu zniknie. Fajniej niż Urania pokazuje midpunkty – bardziej czytelnie. Pokazuje profekcje nie tylko ascendentu, ale i planet, więc jak ktoś jest bardziej zaawansowany w profekcjach to będzie miał co robić. Kolorowo zaznacza godność planety – np. żółta to egzaltacja, czerwona wygnanie, beżowa upadek, zielona domicyl. Można zaznaczyć sobie opcję, która pozwala widzieć termy, dekanaty, gwiazdy stałe, godzinę planetarną i dzień.

Wersja hellenistyczna to u mnie nowość i jeszcze się do niej przyzwyczajam. Podoba mi się, że są wszystkie główne punkty arabskie odpowiadające każdej planecie, a nie tylko punkt księżyca, zwany punktem szczęścia. Tylko oznaczenia są bardziej skomplikowane: są to litery. Punkt szczęścia oznaczony literą T, ducha U, erosa V, zwycięstwa W, konieczności X, odwagi Y, nemezis Z. Ale gdy klikniemy na „tables → the 7 lots” albo w skrócie „f4”, to mamy ładny opis. Bardzo mnie to ucieszyło, że odkryłam tę opcję, gdyż czytając „Introduction to Traditional Astrology” B. Dykesa natknęłam się na opis punktów arabskich przyporządkowanych każdej z planet: Księżyc odpowiada punktowi Szczęścia, Słońce – Ducha, Wenus – Erosa, Merkurego – Konieczności, Marsowi – punkt Odwagi, Jowiszowi – zwycięstwa, Saturnowi – punkt Nemezis. Są to bardzo istotne punkty, które odpowiadają za te poszczególne sfery życia1.  Nie można wpisać ich formuł do Morinusa, gdyż oblicza się je z innych punktów . Na przykład do obliczenia punktu Wenus trzeba mieć już obliczony Punkt Fortuny i Punkt Ducha.

Również istnieje opcja dodawania punktów arabskich. Możemy sobie zaznaczyć dodekatemorie – czyli odpowiednik indyjskich dwadasams. Najbardziej mnie ciekawiły te główne punkty, więc się cieszę z tego odkrycia. Valens jest bardzo specjalistyczny i początkowo wydaje się skomplikowany, jednak dla miłośników astrologii hellenistycznej będzie idealny.
Plusem jest oczywiście to, że są to darmowe programy. Polecam każdemu.

Tu Valens --> Valens
Tu Morinus nowoczesny --> Modern 
Tu Morinus tradycyjny --> Morinus  

1B. Dykes, Introduction To Traditional Astrology, Cazimi Press 2010, s. 281-289.Morinus vs Valens. Recenzja programu do astrologii tradycyjnej i hellenistycznej


jeśli ten post Cię zainteresował, okazał się przydatny, to zapraszam do postawienia mi wirtualnej kawy: postaw mi kawę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Odcienie Tarota , Blogger