W ostatnim poście przedstawiłam w wielkim zarysie przegląd astrologów hellenistycznych oraz zestawienie ważnych nazwisk (w swoim czasie pojawią się kolejne części tego przeglądu). Czym jednak jest ta dawna astrologia i czy tak bardzo różni się od współczesnej? Na pewno można ją zdefiniować poprzez odwołanie się do astrologicznej tradycji. Jest to zatem sztuka prognozowania/wyznaczania dat/odpowiadania na pytania na podstawie metody, którymi posługiwał się Ptolemeusz czy Masha Allah. Co ją jednak odróżnia od astrologii współczesnej?
- Sięganie do technik takich jak profekcje, firdarie, animodar, wyznaczanie hylega i alkokodenu, oraz almutenu, obfite korzystanie z punktów arabskich, gwiazd stałych, antiscionów, kontrantiscionów.
- Podstawą jest siedem planet (Saturn, Jowisz, Mars, Słońce, Wenus, Merkury, Księżyc) i tylko one władają poszczególnymi znakami. Uran, Neptun i Pluton mogą być brane pod uwagę, a niektórzy tradycyjni astrologowie zerkają też na planetoidy.
- Holistyczne ujęcie: człowiek i Kosmos stanowią całość, w myśl hermetycznej zasady „jako na górze, tak i na dole”. Planety nie są symbolami, które po prostu sygnifikują różne rzeczy. Planety, jak wszystko, co istnieje, mają swoistą formę świadomości. Cały Kosmos jest żywy, czujący, świadomy – jedyną różnicą jest stopień owej świadomości. Planety oddziałują realnie na nasz ziemski świat, a nie stanowią jedynie symboli i archetypów.
- Każda planeta (na zasadzie sympatii i odpowiedników) odpowiada różnym rzeczom, roślinom, zwierzętom, ludziom, zawodom, chorobom. Tę wiedzę można wykorzystać w magii astrologicznej, wzmacniając to, co jest osłabione. Np. gdy ktoś ma słabego Jowisza, może jeść dużo słodkich rzeczy, lub nosić białe czy zielone ubrania. By wzmocnić Słońce, można wykorzystywać złotą biżuterię. I tu wchodzimy w dziedzinę, która jest nieodłączną częścią dawnej astrologii – magię astrologiczną.
- Wybór elekcji, to w istocie akt magiczny, który jeśli odpowiednio dobrany, może wspomóc sukces naszego przedsięwzięcia. Horarna astrologia to magiczna wyrocznia. Bo skoro wszystko jest ze wszystkim połączone, to można znaleźć odpowiedź na pytania, patrząc w niebo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz