Michel Gauquelin to bardzo ciekawa postać. Z jego odkryć czerpie współczesny polski astrolog Wojciech Jóźwiak, który zrezygnował z typowych dwunastu domów. Korzysta z ośmio-domowego systemu opartego na obszarach okołoosiowych (którego twórcą był Patrice Guinard).
Polska wikipedia skromnie przedstawia Michel Gauquelina jako psychologa i statystyka. Dużo więcej możemy się dowiedzieć z lektury astro.com, gdzie przeczytamy, że miał fobię związaną z lataniem, był rozwodnikiem, astrologiem i odszedł z tego świata, łykając nadmierną dawkę środków nasennych. Jego pierwsza żona określiła go jako tyrana, z którym ciężko jest żyć. Za to po lekturze jego książki można być pewnym, że to tytan pracy o bardzo ciekawym umyśle.
Postanowił przebadać 20 000 horoskopów znanych osób, skupiając się na zawodach. Wybrał profesje, gdyż stwierdził, że pokazują one, jakie kto ma cechy osobowości. Specyficznego charakteru wymaga bycie zawodowym żołnierzem, a całkiem innego zostanie beztroskim artystą. Zebrał 50 000 cech, które podporządkował do każdej z planet (choć pominął Merkurego) i doszedł do ciekawych wniosków. Po pierwsze stwierdził, że nie da się badać statystycznie prognozowania, czy znaków zodiaku, jedyne co przynosi jakieś wyniki, to badanie osobowości. Po drugie uznał, że gdy poród jest w jakiś sposób wymuszony (leki, cesarskie cięcie), wówczas horoskop już nie działa. Zajął się również badaniem dziedziczenia cech horoskopowych po rodzicach, jednak doszedł do wniosku, że nie ma na tym polu żadnych istotnych statystycznie wyników.
Za to obecność planet przy osiach miała ogromną i istotną statystycznie korelację z wykonywanym zawodem. W tych badaniach na 20 000 horoskopach ten astrolog-psycholog o trudnym do wymówienia nazwisku w jakiś sposób udowodnił, że istnieje korelacja między tym, że ktoś się rodzi z Saturnem na ascendencie i zostaje naukowcem, czy osoba z zaznaczonym Marsem częściej zostaje sportowcem.
Dostrzegł on, że planeta ma swoje miejsca największej aktywności, czyli okolice ascendentu i MC. Gdy się znajduje w tych miejscach, wówczas działa najsilniej. Dużo słabiej działa przy descendencie czy IC. Co ciekawe planeta według niego ma najmocniejsze pole aktywności, gdy znajduje się w okolicach osi. W praktyce oznaczałoby to, że słynna reguła 5º przed wierzchołkiem ma sens. Jak również domy jako całe znaki – bo dany dom zaczyna się wcześniej niż ascendent. Jeśli planeta jest jeszcze w tym samym domu co ascendent, ale po stronie XII domu, to jest w polu wysokiej aktywności (chyba że już bardzo daleko odsunie się od wierzchołka). To samo dotyczy MC i domu IX.
Michel Gauquelin to niebanalna postać, która poświęciła życie badaniu astrologii. Niezależnie od tego, czy uważacie, że astrologię można badać, czy nie, warto zajrzeć do jego książek, chociażby po to, żeby wiedzieć, że ktoś się tym zajmował i doszedł do ciekawych wniosków.
Michel Gauquelin, Planety a osobowość człowieka, Wydawnictwo Warsztat Specjalny, Milanówek 1994.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz